Co się dzieje w sytuacji, gdy finały rozgrywek e-sportowych potrafią przyciągnąć większą widownię, niż największe wydarzenia skupione na tradycyjnych sportach?
Okazuje się, że kibiców e-sportu jest na całym świecie ponad 700 milionów. Mało tego, nic nie wskazuje też na to, by ta lawina popularności miała się zatrzymać. Zrozpaczeni rodzice, nauczyciele WF będą oczywiście martwić się o zdrowie kolejnego pokolenia…Czy aby nie za długo siedzimy przed komputerem?
W warunkach pracy zawodowej uważało się, że pracownik nie powinien siedzieć przed komputerem dłużej niż 4 godziny. Chodziło o oczy i ochronę przed promieniowaniem oraz o „bóle krzyża”. To było wówczas, kiedy na świecie panowały pierwsze ekrany kineskopowe. Jednak od tego czasu ekrany stałe się płaskie, ledowe. A co z siedzeniem? Nie ruszamy się, mięśnie słabną, kości kruszeją (każdy wie, że twardość kościom zapewnia ruch i obciążenie), organizm staje się niedotleniony. No, tutaj faktycznie każdy miłośnik gier komputerowych musi się zgodzić: gry elektroniczne same z siebie nie zapewnią bicepsów, mięśni czworogłowych czy „kaloryferów”. A przecież powstają kolejne klasy gamingowe, także w Polsce, także w Olsztynie. Czy młodzież e-sportowa ma gdzie i z kim uprawiać zwykły „WF”?